niedziela, 2 marca 2014

ROZDZIAŁ 3

Wróciłam do przyjaciół. Harry siedział tam już ubrany. Jak i cała reszta. Podeszłam do Av a ona podała mi moje ubrania. Dopiero teraz zorientowałam się, że dalej jestem w bieliźnie. Blondynka zasłoniła Niallowi i Louisowi oczy. Zaśmiałam się cicho w duchu. Harry tylko mi się przyglądał. Moją twarz zalały mocne rumieńce. Chłopak triumfalnie się uśmiechnął. Pobiegłam do łazienki i ubrałam się z powrotem. Wróciłam do salonu. Wszyscy śmiali się w najlepsze. Dołączyłam do nich.
 - Hey idźcie ktoś po jakąś wódkę! - wrzasnął Lou.
 - Ja pójdę - odezwałam się.
 - Sama? O nie moja panno, pójdziesz z Harrym. - spojrzeliśmy my na siebie a później na Lou równocześnie.
Szliśmy chodnikiem w niezręcznej ciszy. Całą drogę modliłam się żeby ten debil sobie poszedł albo co. Debil, ale seksowny. Co ty gadasz! Wcale nie. Czemu ja się oszukuję, jest seksowny i to bardzo. Zamyśliłam się i dowaliłam do słupa. Na chwilę urwał mi się film. Otworzyłam oczy i ujrzałam te piękne zielone tęczówki. Podniosłam się na nogi i ruszyłam dalej przed siebie. Doszliśmy do sklepu. Harry poszedł kupić alkohol, ale zamiast wódki kupił wino. Wróciliśmy do domu Lou rzucił się na wino. Wychlał je w minutę.
- Dobra, mamy butelkę więc gramy. Siadajcie mi tu szybko! - wrzasnął jak podniecone dziecko.
- Uspokój się Louis. - powiedział Avril.
Usiedliśmy w kole, na podłodze w salonie. Pierwszy kręcił Lou oczywiście. Wypadło na Nialla.
- Niall Prawda czy wyzwanie? - zapytał zniecierpliwiony Lou.
- Ummm... Wyzwanie?
- Dobrze, skoro tak to... Idź do domu obok i powiedz, że jesteś męską dziwką - zaśmiał się Lou.
- Ehh, no dobra - zachichotał blondyn. Czekaliśmy na niego z niecierpliwością. W końcu wrócił.
- I co?! - odezwałam się.
- E jest to dom staruszki i.. jak zadzwoniłem tam to wyszedł jej mąż. No i powiedziałem to a on tylko powiedział, że ok i mam mu dać swój numer.
- Dałeś?
- Tak, ale dałem numer Lou! - wszyscy tarzaliśmy się ze śmiechu.
- Teraz ty - podałam butelkę niebieskookiemu. Wypadło na Lou.
- A więc... rozbierz się i zrób nam tu striptiz. Hahahaha! - śmiał się blondynek.
- Bardzo śmieszne. - Lou zrobił minę typu " Are you fucking kidding me?" Natychmiast po tym chłopak zrzucił ze swojego ciała ubrania i został w samych bokserkach. Podszedł do kanapy, wszedł na nią i włączył pilotem muzykę. Zaczął machać tyłkiem, tak zawodowo. Jak by robił to od lat. Potem podszedł do Av i chwycił ją, żeby poszła z nim. Ona zrobiła na to minę " Really bitch?!" i poszła. Stanęła przed kanapą a nasz striptizer machał wszystkim czym się dało przed jej twarzą. Mieliśmy taką bekę. Lou ubrał się i zakręcił. Wypadło na mnie. Byłam przerażona, ponieważ znałam go i wiedziałam do czego jest zdolny.
- Masz... - Harry przerwał mu podchodząc do niego i szepcząc mu coś do ucha. - Masz.... pocałować Hazzę.
- Muszę? - zamilkłam po tych słowach.
- Yhym - pokiwał głową lokowaty.
- Ja pierdolę - wyszeptałam sama do siebie idąc w jego kierunku.. Usiadłam na przeciwko. Złapał moją brodę i podniósł delikatnie ku górze. Spojrzałam w jego piękne oczy wypełnione tymi samymi iskrami co w tedy w łazience. Nasze usta dzieliły milimetry. Przejechał dłonią po mojej ręce. Przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Dotykaliśmy się już nosami.
- Nie Harry, nie mogę! - wstałam szybko i pobiegłam do swojego pokoju.
- Co narobiłeś idioto?! - krzyczała na Louisa Avril. Pobiegła za mną ale ja zdążyłam zamknąć drzwi. Po 15 minutach ktoś zapukał.
- Wszystko ok? - usłyszałam głos.
- Nie twoja sprawa!
- A mogę wejść?
- Nie! - po chwili podeszłam do drzwi i otworzyłam je, do pokoju wszedł Niall..
- Nie przejmuj się tym. Lou jak wypije to jest z niego taki... No wiesz. Z moich oczu wypłynęły łzy. Wtuliłam się w blondyna. Odwzajemnił uścisk.
- Dlaczego to tak cholernie boli? - wydusiłam z siebie.
- Nie wiem Lucy, naprawdę nie wiem.
- Gdzie reszta?
- Właśnie wychodzą. jestem tylko ja i ty.
- Rozumiem, no to jeśli chcesz już iść to możesz. - lekko uniosłam kąciki ust.
- O nie ja Cie tak nie zostawię! W tym stanie? Nie ma mowy!
- Ok jak chcesz. Ja idę. Jak chcesz to śpij w pokoju mojej mamy.
- Na pewno?
- Tak. Ja idę spać dobranoc.
- Dobranoc.

***

Minęły 2 dni od tej całej sytuacji. Dzisiaj miałam iść znów do szkoły. Byłam już w drodze. Dostałam esemesa. - Przepraszam za tamto, ale przyznaj, że Ci się podobało księżniczko? ~ Hazz. - zdziwiłam się tą wiadomością. Skąd on miał mój numer? Szłam dalej. Weszłam do klasy. Nie było w niej ani Harrego, ani Nialla. Nawet podeszłam do Avril i zapytałam czy ich nie widziała? Powiedziała, że nie ale też nie umiała dodzwonić się do Lou. Lekcje szybko zleciały. Cały czas zastanawiałam się gdzie oni mogą być. Minął tydzień a ich dalej nie było. Zaczęłam wypisywać do Hazzy gdzie jest, co się stało, dlaczego go nie ma. Potem kolejny tydzień dalej nic. Zaczęłam popadać w depresję. Zamykałam się w pokoju. Kilka razy nawet sięgnęłam po żyletkę. Myślę, że gdybyśmy miały jakieś mecze w tym czasie to bym się tak nie zachowywała. Odstresowywały mnie one, zawsze. W końcu doczekałam się. Trener powiedział nam, że jeśli wygramy mecz, który odbędzie się jutro, to pojedziemy do Londynu na dalsze rozgrywki.

***

Został nam ostatni mecz. Strasznie się stresowałam. Cały czas Av próbowała mnie uspokoić. Pierwsza piłka została źle przyjęta. Ja w takim stanie nie mogłam pomóc dziewczynom. Jakimś cudem wygrałyśmy mecz. Cieszyłyśmy się ogromnie. Skakałyśmy z radości. Wszyscy się na nas dziwnie gapili. Miałyśmy to gdzieś. Wróciłam do domu oznajmiłam wszystko mamie i pobiegłam się umyć. Mama naszykowała mi już walizki, ponieważ wylot był już jutro. Wróciłam do pokoju i pakowałam się razem z mamą. Usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Odebrałam
- Cześć kochana - usłyszałam radosny głos mojej przyjaciółki.
- Siemanko! To już jutro!
- Nie mogę się już doczekać!
- Ja też , aaaaaa ! - cieszyłam się jak dziecko.
- Ja już spakowana, a ty?
- No prawie.
- Ok to papa - rozłączyła się.
Spakowałam ostatnie rzeczy i poszłam się umyć. Zeszłam do mamy i zjadłyśmy kolację. Mama mówiła mi, że cieszy się razem ze mną. Po kolacji poszłam się położyć bo chciałam być wypoczęta na następny dzień.
_________________________________________________________________________________
Jest kolejny rozdział <3 KOMENTUJCIE proszę, koment nawet najmniejszy wiele znaczy!
Mam nadzieję, że się podoba. Następny rozdział myślę, że będzie za tydzień. Miłego poniedziałku XD :* Moje koteczkyyy <333 Chcesz być powiadamiana o kolejnym rozdziale? Zostaw tu swojego aska <3 :P

3 komentarze:

  1. Fajny. ♥ czekam na dalszą część. ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest niesamowite.Czekam na następną część.Mam nadzieje że pojawi się zaniedługo. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ! Zakochałam się w twoim opowaidaniu !! :* Czekam na NN <3

    OdpowiedzUsuń